MIYO X BEAUTYVTRICKS - PALETA INSTA GLAM.

Cześć! Przygotowałam dla Was dziś recenzję palety do oczu MIYO w kolaboracji z BeautyVTricks o nazwie Insta Glam. Nie jestem za dobra w recenzjach, bo jest to dopiero moja druga recenzja kosmetyczna, ale zapraszam Was serdecznie do przeczytania! Paletki używa się z przyjemnością! I postanowiłam się podzielić  z Wami krótką recenzją po około 3 miesiącach używania. Paleta nie jest testowana na zwierzętach co jest jej sporym plusem!   

O p a k o w a n i e.

Wygląd zewnętrzny to co jako pierwsze nas przyciąga! Opakowanie jest papierowe z wizerunkiem pięknej Vanessy Wilczewskiej. Zamyka się na magnes. Znajduje się w niej spore lusterko co jest jej sporym atutem, można bez problemu brać ją na wyjazdy bo jest w kompaktowym rozmiarze. Paleta posiada 15 cieni do oczu.

I l o ś ć    c i e n i    w    s t o s u n k u   d o   c e n y.

Cena palety to 59,99 zł i kupiłam ją na oficjalnej stronie Miyo (klik) podczas pierwszego dropa palety! Ciężko było ją dostać, bo strona co chwile się zawieszała, a ilość palet  została wyprodukowana w ilości limitowanej. Aktualnie paleta jest wyprzedana, ale MIYO ogłosiło niedługo nowy, trzeci drop! Także wyczekujcie! W przeliczeniu na jeden cień wychodzi około 3,99 - czyli bardzo mało. W palecie jest 10 matowych cieni 4 błyszczące i jeden prasowany brokat, który sam przykleja się do powieki bez użycia kleju, ani żadnej bazy pod brokat.

P i g m e n t a c j a    i     j a k o ś ć.

Jakoś jest niesamowita i nie owijam tu w bawełnę! Za taką niską cenę otrzymujemy świetnej jakości cienie. Długo trzymają się na powiece i minimalnie się osypują przy nakładaniu. Kolorystycznie są idealnie dobrane. Co do pigmentacji chyba widzicie po swatche, że brak słów! Cienie są naprawdę bardzo wydajne.

M a k i j a ż    i    p o d s u m o w a n i e.

Cienie nie robią plam i dobrze się blendują. Pracuje się z nimi naprawdę dobrze. Na ten moment jest to zdecydowanie moja ulubiona paleta. Można wykonywać ją naturalne makijaże, bo zawiera piękne brązy. Jak i bardziej szalone, artystyczne, wyżej możecie zobaczyć co udało mi się z nią wykombinować. Przyznaję, że nie jestem jakąś tam specjalistką w tych sprawach, ale bardzo lubię to robić i chyba nie jest tak źle! Paletka jest odpowiednia dla osób początkujących jak i dla osób, które lubią czasem poszaleć z makijażem oczu. 

G r a t i s y.

MIYO do każdego zamówienia dołączało płynne pomadki mi trafiła się metaliczna w kolorze ciemnego fioletu. Nie używałam jej za dużo, bo to naprawdę odważny kolor i nie jestem pewna czy mi pasuje. Może kiedyś wypróbuje ją do makijażu oka.

Dajcie znać jak podobała się Wam ta recenzja. Czy kupilibyście tą paletę? A może sami już się w nią zaopatrzyliście i co o niej sądzicie. Dajcie koniecznie znać w komentarzu! (Pamiętajcie że jest opcja dodawania komentarzy anonimowo!)